Marcin Meller - honorowy i nadzwyczajny ambasador Gruzji wśród Polaków na spotkaniu z mieszkańcami Krupskiego Młyna.

Gruzja to nie kraj, to nie kultura i cywilizacja starsza od naszej – to stan umysłu, którym można się zarazić, w którym można żyć, który pomaga na co dzień. O tym próbował z powodzeniem przekonać nas wieczorem 23 maja Marcin Meller. 

Reporter, podróżnik, celebryta, Gruzin z serca opowiadał nam przez prawie 2 godziny o tym, że warto przeżyć fascynację Gruzją. Kraj to wprawdzie niewielki – jak Austria nie przymierzając, niezbyt  też ludny – bo zamieszkały tylko  przez 4,5 miliona mieszkańców, ale ze wszech miar wyjątkowy. Kultura, wyrastająca ze starożytności, teraz oparta o  chrześcijaństwo, ostała się 80-letniej komunistycznej opresji i teraz – po latach rozkwita.

Ciągle i nadal oparta jest na prostej zasadzie – dostrzegaj jaśniejszą stronę życia, a jeżeli życie dokuczy - wznieś kielich wina (koniecznie – gruzińskiego, swojskiego, wytwarzanego metodami sprzed 3 tysięcy lat) i baw się! Wypij, ale najpierw wygłoś toast. Temat? Nieważny – od praprzodków po wspaniały piłkarski wyczyn Dynama Tbilisi, od kobiet które kochamy po zdrowie i długie życie, którego zawsze pragniemy. I pamiętaj – nie mów o rzeczach trudnych i przykrych – te zawsze Ciebie odnajdą. Myśl o tym co niesie dzisiejszy dzień, a wspaniałe gruzińskie wino niech towarzyszy muzyce (także rockowej), niech towarzyszy biesiadom, niech łagodzi obraz otaczającego nas świata.

W takim właśnie nastroju minęły magiczne dwie godziny, podczas których słuchający i pytający o ciekawe gruzińskie przygody pana Marcina, tłumnie zebrani w sali USC mieszkańcy nie tylko Krupskiego Młyna, przeniesieni zostali do odległego, choć bliskiego, słonecznego i życzliwego wszystkim przybyszom kraju. Gaumardżos!

 

 

WOJCIECH WIDŁAK PO RAZ PIERWSZY W BRANIEWIE! Spotkanie z uczniami klas trzecich i drugich braniewskich szkół podstawowych.

Piękny dzień! Słońce, ciepło, zieleń za oknem! A u nas gorąca atmosfera. Dzisiaj gościmy ulubieńca dzieci Pana Kuleczkę, kaczkę Katastrofę i…ale o tym z uczestnikami spotkania…Autorem niezwykłych historii jest Wojciech Widłak…Pisanie często zaczyna się od obrazków podsyłanych przez ilustratorów między innymi Elżbiety Wasiuczyńskiej. A jak przebiegało spotkanie: rozmowa na temat tworzenia, prezentacja i czytanie fragmentów książek nie tylko w języku polskim np. po słowacku z wykorzystaniem pacynek, „worek z pomysłami” czyli zgaduj-zgadula, las dziecięcych rąk z pytaniami do autora, sympatyczne „pięć minut” na autografy.

DO ZOBACZENIA! Życzymy samych wspaniałych pomysłów do pisania! 
Informacja z fb biblioteki.           

 

Relacja: Elżbieta Nowak

 

Grzegorz Kasdepke – stuprocentowy bajkopisarz zawitał do „Jedynki”

 

(...) o niezwykłej popularności Grzegorza Kasdepke może świadczyć fakt, że nasza szkoła musiała zarezerwować sobie termin spotkania z trzyletnim wyprzedzeniem.

W związku z wizytą pisarza bibliotekarki p. Elżbieta Nowak i Aleksandra Antczak zorganizowały Konkurs czytelniczo – plastyczny pt. „Grzegorz Kasdepke w oczach dzieci”.

Komisja konkursowa przyznała trzy równorzędne nagrody za uzyskanie tytułu laureata konkursu. Otrzymali je: Stanisław Nawrot  III a, Dawid Podębski III b, Wiktoria Zefirjan IVc. Ponadto dyplomy i upominki za udział w konkursie otrzymali: Oliwia Knapkiewicz III a, Kacper Hyży III a, Nadia Kamińska III a, Filip Perliński III e, Oliwia Siwek III b, Kornelia Kacprzak III d, Katarzyna Majcherek IV a, Anna Przekwas V b, Julia Kucharska IV a, Oliwia Hartman IV a.

W spotkaniu z pisarzem wzięło udział w sumie 200 uczniów z klas od I do V. Na sali nie zabrakło tez rodziców. Uczniowie przygotowując się do spotkania zapoznali się z książkami Pisarza, wykonali wiele prac plastycznych i plakatów, które były świetną dekoracją, towarzyszącą naszemu spotkaniu z Panem Grzegorzem.  

Grzegorz Kasdepke okazał się niezwykle serdecznym człowiekiem, z dużym poczuciem humoru i ogromną cierpliwością dla dzieci. 

Uczniowie zasypali Pisarza gradem pytań, na które nasz gość chętnie i wyczerpująco odpowiadał. Pytania dotyczyły dosłownie wszystkiego: od tego, jakim pisarz jeździ samochodem, jaki jest jego ulubiony kolor, gdzie mieszka, czy ma rodzeństwo, aż po pytania o to, którą książkę lubi najbardziej, dlaczego został pisarzem, jak długo pisze się jedną książkę, czy też, kiedy powstanie jego książka dla dorosłych. Właściwie pytaniom nie byłoby końca, gdyby nie skończył się czas spotkania.

Na zakończenie tradycyjnie ustawiła się ogromna kolejka po autograf. Wielu uczniów pragnęło zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z Pisarzem. 

To było bardzo niezwykłe spotkanie, przebiegające w ciepłej i wesołej atmosferze.  Pan Grzegorz Kasdepke z pewnością powiększył grono swoich wiernych czytelników, a organizatorki spotkania planują już kolejny termin spotkania.