Spotkanie autorskie z Anną Janko w Bibliotece w Nowej Sarzynie 16.06.2016 Relacja: Grażyna Wadas
23 maja 2016 roku gościliśmy w bibliotece Annę Janko, poetkę i pisarkę zaproszoną przez działający w bibliotece Dyskusyjny Klub Książki. Uczestników spotkania i gościa powitała dyrektor Grażyna Wadas, która w krótkich słowach przybliżyła twórczość autorki. [...] Spotkanie poprowadził moderator DKK Hubert Kołtun. Zaczął od ,,Małej zagłady”, poruszającej relacji ze wsi Sochy na Zamojszczyźnie, skąd pochodzi matka autorki. W czasie II wojny światowej Niemcy przeprowadzili tam masową egzekucję mieszkańców. Rodzinna tragedia była częścią procesu pacyfikacji Zamojszczyzny i losów dzieci, które odbierane rodzicom, masowo ginęły w obozach. Często też były wywożone do Niemiec, gdzie je poddawano germanizacji. Anna Janko opowiadała o swoich relacjach z matką, o traumie drugiego pokolenia, na którym trwałym piętnem odciskają się dramatyczne losy rodziców. Babcię pisarki, na oczach matki zamordował Niemiec strzałem w usta. Autorka mówiła, że wahanie zanim matka przełamała się, by o tym opowiedzieć trwało przez długie lata. Mówiła też o mrówczej pracy przy zbieraniu materiałów, wyszukiwaniu nawet najdrobniejszych wzmianek w wielu wydawnictwach i prasie, przeprowadzaniu wywiadów ze świadkami i wreszcie weryfikacji zebranych informacji. Opowiadała jak bardzo w procesie tworzenia pomogło jej ,,bycie’’ poetką. Jej odkrywcze, specyficzne spojrzenie na rzeczywistość odbija się w książce jak w lustrze. Stanowi o świeżości i oryginalności prozy Janko. Pytana czy opisywanie tej porażającej historii pozostawiło w niej jakieś piętno, powiedziała, że odchorowała to również fizycznie. Mówiła, że często, pisząc, szlochała zamknięta w pracowni, pozbawiona kontaktu z rzeczywistością. Zdarzało się jej ,,bywać’’ w opisywanym świecie. Dlatego książka jest prawdziwa. Autorka ją mocno przeżyła. O innych swoich książkach opowiadała z równą pasją. Uznała za krzywdzące klasyfikowanie jej jako autorki prozy dla kobiet. Uczestnicy spotkania zapewniali, że nigdy nie zakwalifikowaliby jej prozy w ten sposób. Uznali wręcz, że to wynik powierzchownego czytania bez zrozumienia. Dla nich twórczość pisarki jest mądra i głęboka. Anna Janko przeczytała też kilka swoich wierszy. Pięknie mówiła jak rodzi się w niej poezja, skąd biorą się inspiracje.
|